Czy da się powrócić do karmienia piersią po butelce?
Zdecydowanie tak. Wymaga to trochę cierpliwości, ale wszystko jest możliwe. Oczywiście pod warunkiem, że mamy mleko w piersi. Moja córeczka po porodzie miła problemy z bakteriami w moczu i lekką żółtaczkę. W rezultacie słabszy apetyt. Opadała z sił, co szybko przełożyło się na bardzo słabe ssanie. Znalazła się pod kroplówkami na oddziale neonatologicznym. Wprawdzie przychodziłam do niej by ją nakarmić, jednak okazało się, że trzeba ją dokarmiać butelką. Po powrocie do mojego pokoju zaczęła odmawiać ssania z piersi - z butelki było jej znacznie łatwiej. Jak tylko poczuła, że ma pierś w buzi, natychmiast ją wypluwała i darła się wniebogłosy. Bardzo zależało mi na karmieniu piersią. Zaczęłam zastanawiać się co w tej sytuacji zrobić. Ponieważ dalej wymagała dokarmiania więc poprosiłam męża by kupił butelkę ze smoczkiem typu aktywne ssanie oraz nakładki silikonowe na piersi. Tym systemem udało się ją oszukać. Ponieważ w buzi czuła silikon, więc nie odmawiała ssania z piersi. Jednocześnie smoczek typu aktywne ssanie, wymagał znacznie większego wysiłku niż picie ze zwykłego smoczka. W rezultacie butelka wcale nie była łatwiejszą alternatywą. Z czasem córcia wolała pić mleko z piersi niż z butelki. Niestety z silikonowej nakładki nie udało się zrezygnować.
Kochane mamy, jeśli naprawdę wam zależy na karmieniu piersią, nie rezygnujcie zbyt łatwo. Może wam też się uda?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz